anielica
 |
Wys³any:
Sob 16:35, 15 Kwi 2006 Temat postu: Kawa³y :) |
|
Postanowi³am za³o¿yæ nowy temat Prosze zamieszczac poni¿ej wszystkie fajne kawa³y A oto kilka odemnie
Pewnego dnia przed obrazem przedstawiaj±cym Adama i Ewê spotkali siê Niemiec, Francuz, Anglik i Meksykanin. Po kilku chwilach podziwiania obrazu, Niemiec mówi:
- Spójrzcie na ich doskona³± budowê, atletyczne cia³o Adama i blond w³osy Ewy. Oni musieli byæ Niemcami.
Francuz protestuje:
- Ale¿ sk±d! Zwróæcie uwagê na erotyzm tej sytuacji, na ich nagie cia³a. On taki mêski, ona taka kobieca, z pewno¶ci± za chwilê obudzi siê w nich po¿±danie. To Francuzi.
Nie zgadza siê z nim Anglik:
- Panowie, czy widzicie szlachetno¶æ ich gestów, ich arystokratyczn±, dostojn± postawê? To niew±tpliwie Anglicy.
Po kilku chwilach milczenia odzywa siê Meksykanin:
- Nie maj± ubrañ, nie maj± butów, nie maj± dachu nad g³ow±. Do jedzenia maj± ledwie jedno jab³uszko, ale nie protestuj± i wydaje im siê, ¿e s± w raju. To Meksykanie.
Nied¼wied¼: - Jak zaryczê w lesie, to wszystkie zwierzêta dr¿± ze strachu.
Lew: - Jak ja zaryczê na stepie, to wszystkie zwierzêta uciekaj±.
Kurczak: - A jak ja kichnê, to ca³y ¶wiat robi w gacie!
Blondynkê jad±c± w kapeluszu zatrzymuje policjant i mówi.
- Przekroczy³a Pani 60-tkê.
- A mówi³am mê¿owi, ¿e staro wygl±dam w tym kapeluszu.
Blondynka rozpoczê³a pracê jako szkolny psycholog. Pierwszego dnia pracy zauwa¿y³a ch³opca, który nie biega po boisku razem z innymi ch³opcami, tylko
stoi samotnie. Podchodzi do niego i pyta:
- Dobrze siê czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz razem z innymi ch³opcami?
- Bo jestem bramkarzem.
Blondynka telefonuje do TPSA i mówi:
- Nie mogê po³±czyæ siê z Internetem.
- Czy poprawnie wpisa³a pani has³o?
- Tak, widzia³am jak robi³ to mój m±¿.
- A jakie jest to has³o?
- Piêæ gwiazdek.
Jechali poci±giem Polak, Niemiec i Rusek i za³o¿yli siê o to, który z nich jest szybszym z³odziejem. Niemiec mówi:
- Dajcie mi dwadzie¶cia sekund i zga¶cie w przedziale ¶wiat³o.
Po dwudziestu sekundach zapalaj± ¶wiat³o, niby nic siê nie zmieni³o, jednak po chwili Niemiec oddaje zegarki, które Polakowi i Ruskowi znik³y wszystkim z r±k. Rusek mówi:
- Dajcie mi dziesiêæ sekund i zga¶cie ¶wiat³o.
Po dziesiêciu sekundach zapalaj± ¶wiat³o, niby nic siê nie zmieni³o, a tu Rusek oddaje Polakowi i Niemcu kalesony. Polak mówi:
- Dajcie mi piêæ sekund i zga¶cie ¶wiat³o.
Po piêciu sekundach zapalaj± ¶wiat³o, niby nic siê nie zmieni³o, a tu do przedzia³u wchodzi konduktor i mówi:
- Panowie koniec jazdy, kto¶ ukrad³ lokomotywê!
Kowalski wraca z wycieczki i opowiada F±farze:
- Ale by³o super! Te emocje, te wra¿enia! Jadê na s³oniu, obok mnie lew, a za mn± 2 tygrysy...
- No i co wtedy zrobi³e¶?
- Nic, karuzela siê zatrzyma³a.
Spotykaj± siê trzy owoce egzotyczne i witaj± siê, rymuj±c:
- Jestem kiwi, co ka¿dego o¿ywi.
- Jestem cytryna, lubi mnie rodzina.
- Jestem marakuja. Nie wiem, co powiedzieæ...
Diabe³ z³apa³ Polaka, Niemca i Ruska. Da³ im po dwie metalowe kulki i obieca³, ¿e ich wypu¶ci, je¶li zrobi± z tymi kulkami co¶, co go zadziwi. Niemiec podrzuci³ wysoko jedn± kulkê, zaraz potem podrzuci³ drug± i trafi³ ni± w tê pierwsz±.
- No, ca³kiem niez³e - powiedzia³ diabe³.
Ruski po³o¿y³ na ziemi jedn± kulkê, a na niej ostro¿nie po³o¿y³ drug±. I nie spad³a!
- Te¿ niez³e - mówi diabe³. - A teraz zobaczymy co zrobi Polak.
Niestety, Polak jedn± kulkê zgubi³, a drug± zepsu³...
Polak, Rusek i Niemiec lecieli samolotem. Gdy dolatywali do lotniska, nawali³ silnik i samolot zacz±³ traciæ na wysoko¶ci. Rusek wyrzuci³ lodówkê. Nie pomog³o. Niemiec wyrzuci³ telewizor. To te¿ nie pomog³o, wiêc Polak wyrzuci³ bombê. Uda³o siê, szczê¶liwie wyl±dowali. Wychodz± z samolotu i widz± p³acz±c± babê.
- Czemu pani p³acze? - pyta Ruski.
- Lodówka mi mê¿a zabi³a...
Niedaleko widz± drug± babê, która p³acze.
- Czemu pani p³acze? - pyta Niemiec.
- Telewizor zabi³ mi mê¿a...
Id± dalej. Widz± trzeci± babê, a ta ¶mieje siê wniebog³osy.
- Czemu babcia siê ¶mieje? - pyta Polak.
- Jak dziadek pierdn±³, he, he, to siê kibel razem ze stodo³± zawali³!
Para zakochanych spaceruje po parku:
- Kochany, poca³uj mnie jak Romeo piêkn± Juliê...
- A jak to siê robi?
- Hmm... a mo¿e przytul jak Abelard sw± Heloizê...
- A to jak?
- Jak?! Srak! Czyta³e¶ ty co¶ w ogóle?
- Tak, 'Nasz± szkapê'. Ugry¼æ ciê mo¿e w dupê?
Skoczyli w przepa¶æ optymista i pesymista.
- Spadam! - mruczy pesymista.
- Lecê! - krzyczy optymista.
Na skrzy¿owaniu na czerwonym ¶wietle spotykaj± siê dwie kole¿anki siedz±ce za kierownicami swoich aut.
- Jaki ³adny kolor!
Zapala siê pomarañczowe.
- O, ten jeszcze ³adniejszy!
Zapala siê zielone.
- Spójrz! Ten kolor te¿ jest niez³y!
Znów zapala siê czerwone.
- Ten ju¿ widzia³y¶my. Mo¿emy jechaæ!
Blondynka i prawnik siedz± obok siebie w samolocie. Prawnik pyta, czy nie zechcia³aby zagraæ z nim w ciekaw± grê. Blondynka mówi, ¿e jest zmêczona, odwraca siê do okna i próbuje zasn±æ. Ten jednak nalega i wyja¶nia, ¿e gra jest bardzo prosta i weso³a. Mianowicie bêd± zadawaæ sobie pytania i jesli które¶ nie zna odpowiedzi - p³aci 50 z³otych.
Ona odmawia i znów próbuje zasn±æ, ale prawnik nie daje jej spokoju i proponuje inny uk³ad - je¶li ona nie bêdzie zna³a odpowiedzi - placi 50 z³, je¶li natomiast on nie bêdzie zna³ - p³aci 5000. To przykuwa jej uwagê, poza tym i tak zdaje sobie sprawê, ¿e on nie da jej spokoju, dopóki nie zagraj± w jego grê, wiêc zgadza siê.
Prawnik zadaje wiêc pytanie pierwszy:
- Jaka jest odleg³o¶æ pomiêdzy Ziemi± a Ksiê¿ycem?
Blondynka bez s³owa siêga do portfela i wyjmuje banknot 50 z³.
- Ok - mówi prawnik - twoja kolej...
- Co to jest, wchodzi na górê na czterech nogach, a schodzi na trzech?
Prawnik jest zaskoczony, wytê¿a umys³ i nic, dzwoni do znajomych, wysy³a maile, przeszukuje internet i nic. Po godzinie poddaje siê i wypisuje czek na 5000 z³, ona przyjmuje, odwraca siê i próbuje zasn±æ.
Prawnik jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta:
- Co to jest, co wchodzi na górê na czterech nogach, a schodzi na trzech?
Blondynka odwraca siê i wyci±ga banknot 50 z³...
Humor dla kierowców
Wykaz pie¶ni religijnych jakie nale¿y ¶piewaæ podczas jazdy samochodem gdy siê rozwija nastêpuj±ce prêdko¶ci:
90km/h - To szczê¶liwy dzieñ
100km/h - Có¿ Ci Jezu damy
110km/h - Ojcze Ty kochasz mnie
120km/h - Liczê na Ciebie Ojcze
130km/h - Panie przebacz nam
140km/h - Zbli¿am siê w pokorze
150km/h - Byæ bli¿ej Ciebie chcê
160km/h - Pan Jezus ju¿ siê zbli¿a
170km/h - U drzwi Twoich stojê Panie
180km/h - Jezus jest tu
200km/h - Witam Ciê Ojcze
220km/h - Anielski orszak niech tw± duszê przyjmie
Opiekun kierowców ¶w.Krzysztof je¼dzi z nami tylko do 120km/h - potem miejsce oddaje ¶w.Piotrowi.
Chyba starczy na razie  |
|